PIUS XI

Papież Pius XI, który ostro potępił komunizm, stawił czoła Hitlerowi i Mussoliniemu, ten niezłomny przywódca Ludu Bożego liczył bardzo na wstawiennictwo swego Anioła Stróża. Już jako mały chłopiec był ministrantem. Pewnego razu podczas mszy św. poczuł nagle jakiś niepokój. Gdy rozejrzał się wkoło, ujrzał przed sobą anioła, który przyzywał go do siebie. Chłopiec tak się przeląkł, że najpierw nie chciał ruszyć się z miejsca. W pewnej chwili jednak jakby wbrew sobie ruszył do przodu, a kilka sekund później na miejsce, w którym stał poprzednio, spadł ogromny fragment muru ze sklepienia.

Otóż w czasie jednej z audiencji papież Pius XI zwierzył się grupie pielgrzymów, że na początku i na końcu KAŻDEGO dnia zwraca się z wezwaniem do Anioła Stróża. Dodał, że również w ciągu dnia często wzywa jego pomocy, zwłaszcza gdy stoi przed jakimiś trudnymi sprawami.
Uważamy za stosowne, aby to wyjawić - ciągnął dalej Pius XI - by w ten sposób wywiązać się z naszego obowiązku wdzięczności. Doznawaliśmy zawsze cudownego wsparcia ze strony naszego anioła stróża. Odczuwamy bardzo często, że jest obecny tu, koło nas, gotów przyjść nam z pomocą.
Na koniec Pius XI wyrzekł zaskakujące słowa: Zalecamy to nabożeństwo zawsze LUDZIOM ŚWIATŁYM. Niech nie zapominają o tym, że mają przy sobie niebieskiego przewodnika, niech pamiętają, że anioł Boży istotnie czuwa nad nimi. Ta myśl doda im odwagi i ufności.

Pius XI swego czasu pełnił on funkcję nuncjusza apostolskiego w Polsce. Swą misję rozpoczął w 1918 r., kilka miesięcy przed zakończeniem pierwszej wojny światowej. Wojsko niemieckie okupowało jeszcze część Polski. Krótko po przybyciu do Warszawy kardynał Achille Ratti (bo tak się nazywał przyszły papież) miał 24 czerwca złożyć wizytę gubernatorowi Warszawy, generałowi von Beselerowi, sławnemu zwycięzcy spod Antwerpii i Modelin. Jak zwykle w przededniu jakiegoś delikatnego spotkania, monsignore Ratti polecił swego trudnego rozmówcę Maryi - Pani Dobrej Rady i Aniołowi Stróżowi. Jak odnotują później naoczni świadkowie, w czasie rozmowy kardynał Ratti wykazał postawę tak powściągliwej powagi, posługując się przy tym tak przekonywującymi i pełnymi umiaru słowami, a jego głos brzmiał tak spokojnie i łagodnie, iż pozyskał sobie od razu szacunek swego wojowniczego partnera. Wprawdzie nie udało mu się wynegocjować wszystkiego, czego spodziewał się po tej rozmowie, ale rozwiał uprzedzenia, załagodził konflikty i wymógł na generale pewne przyrzeczenia - a to w tamtej sytuacji znaczyło już bardzo wiele...

Copyright © ANNO DOMINI 2008
WEBMASTER

RYCERSTWO NIEPOKALANEJ


01


Papieże XX wieku o aniołach

Słuchajmy wielkich papieży, patrzmy na ich anielską pobożność - i nie wstydźmy się wierzyć w anioły.




01

Pax Christi in regno Christi - Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym